Badania prenatalne
Zadaniem badań prenatalnych jest wykrycie chorób wrodzonych i
genetycznych. Głównie zaleca się je kobietom, które są w swojej pierwszej ciąży
po 35 r.ż.
Wyróżnia się badania inwazyjne (na
przykład wymagają pobrania płynu owodniowego) i nieinwazyjne (opierają
się o ultrasonografii lub testach krwi).
Etapy diagnostyki prenatalnej:
1) Badanie USG przesiewowe między 11 a 13
i/lub 18 a 24 tygodniem ciąży. Badania te umożliwiają poza oceną ryzyka
wystąpienia nieprawidłowości chromosomowych, także rozpoznanie wielu wad
wrodzonych u płodu oraz ocenę powikłań charakterystycznych dla II i III
trymestru ciąży.
2) Badanie biochemiczne (pobranie krwi od
matki)
3) Konsultacja specjalisty i komputerowa
analiza wyników ryzyka wystąpienia nieprawidłowości płodu.
Zaletą badań prenatalnych jest rozwianie
wątpliwości i uspokojenie kobiety ciężarnej, zatroskanej o zdrowie swojego
nienarodzonego dziecka.
Więcej informacji można znaleźć w
internecie na stronach konkretnych szpitali, które zajmują się tego typu
badaniami.
Muszę również wspomnieć, iż na bezpłatne
badania prenatalne mogą liczyć kobiety spełniające odpowiednie kryteria wiekowe
oraz te, u których pojawia się ryzyko urodzenia z wadą.
Kiedy zaszłam w ciążę, akurat było głośno
o tych badaniach. Zarówno u mnie jak i u męża w rodzinie nie pojawiły się w
przeszłości choroby genetyczne i wady wrodzone. Jednak, pomimo to i pomimo
tego, że dopiero co jestem po 20stce, zdecydowaliśmy się, że dla własnego
spokoju wybierzemy się na te badania. Wybraliśmy się do Szczecina (jazda autem
była ciężka dla mnie, siedzącej na miejscu pasażera- miałam wrażenie, że
choroba lokomocyjna mnie dopadła), umówieni byliśmy na konkretną godzinę. W
poczekalni było mnóstwo kobiet, Zarówno tych po 20stce, jak i po 30stce czy
40stce. Trochę musieliśmy poczekać, ponieważ lekkie opóźnienie mieli.
Pobrano mi krew, potem byłam na
konsultacji ze specjalistą, który wypytywał o ciążę, dolegliwości ciążowe, czy
w rodzinie ktoś chorował itp. Następnie zabrano mnie na badanie USG. Trochę to
wszystko trwało, ponieważ lekarz sprawdzał wszystko dokładnie, o wszystkim mnie
informował, pokazywał. Na koniec pokazał mi maleństwo w 3D. Malutka machała
rączką jakby wiedziała, że ją podglądamy :)
Całe badanie kosztowało 350 zł. Wyniki z
USG i pamiątkowe zdjęcia do albumu otrzymałam na koniec. Lekarz powiedział, że
wszystko jest jak należy, nie ma się co martwić. Zostałam poinformowana, że
wyniki z badań krwi przyjdą pocztą na podany przeze mnie adres i że w razie
czegoś niepokojącego, informacja będzie dołączona do wyników. Na całe szczęście
wszystko było w porządku :)
Diagnoza pozwala na bezpieczne prowadzenie
ciąży i umożliwia podjęcie leczenia już w czasie życia płodowego, a także
przygotowanie specjalistycznej opieki medycznej zaraz po urodzeniu się dziecka.
Dlatego, kiedy z mężem postaramy się o rodzeństwo dla Hani, to ponownie
wybierzemy się na te badania- tak profilaktycznie, dla własnego spokoju.
Właśnie ostatnio zastanawiałam się nad tymi badaniami i doszłam do wniosku, że nawet jeśli nie byłabym po 30stce w ciąży to chyba też zdecydowałabym się na takie badania.
OdpowiedzUsuńTe badania są dobre i zdania nie zmienię. Po nich byłam spokojna przez całą ciążę, a spokój kobiety ciężarnej jest najważniejszy :)
OdpowiedzUsuń